Yerba Mate w saszetkach sposób na lenia.

2022-05-09
Yerba Mate w saszetkach sposób na lenia.

Yerba Mate w saszetkach sposób na lenia.

Jedni mówią, że saszetkowane  herbaty to nie to, inni przekonują, że jest  odwrotnie, a kolejni maja inne sprawy na głowie i po prostu chcą się napić szybko yerba mate. O co to chodzi? Ano produkt, który ostatnio stał się bardzo popularny a jego wariacji i smaków przybywa. Co więcej na półkach sklepowych jest dostępną Yerba Mate w torebkach.

Klasyka

Są grupy których przekonanie, że prawdziwa Yerba Mate to tylko ta liściasta z badylami to jedyna mate na świecie jest święte. Ale są też tacy którzy myślą, że jedyna mate na świecie to taka jak mąka. Inni zaś twierdzą,że jedyna mate na świecie jest to taka która ma pył , liście i patyczki. I tak dalej i tak dalej. Ile sposobów na przygotowanie yerba mate wymyślili producenci ? Otóż bardzo bardzo dużo bo rynek yerba mate na świecie rozwija się  krok po kroku coraz więcej osób zaczyna siorbać z rurek, popijać z matermo lub zaparzać w biurze na spotkaniu saszetki. Wszystkie akcesoria jak naczynka, wkładanie bombill a potem czekanie  dłuższą chwilę, aż susz się zaparzy. Po tym jak się odda pierwszy łyk św. Tomaszowi, znowu czynność należy powtórzyć i dopiero wtedy będzie można się delektować smakiem i aromatem Yerby. Zwolennicy suszu z rośliny Ostrokrzewu Paragwajskiego od lat czynią ten rytuał codziennie i nie widzą w tym żadnego problemu. Ale pojawiły się też osoby, które widząc wciąż rozwijający się przemysł Yerby, postanowiły spróbować czegoś innego.


Nowy smak

Yerba w torebkach ma z założenia być rozwiązaniem o wiele wygodniejszym i szybszym, usprawniającym cały proces zaparzania, picia i sprzątania. Być może tak jest, ale czy na pewno to, co pijemy w torebkach jest tym, za co płacimy? I tu zaczynają się problemy. Bo niby na opakowaniu wszystko jest wypisane, co, ile i jak, a składniki pochodzą ze źródła w 100% zaufanego, to jednak smakosze Yerby dość jasno wypowiadają się na ten temat – TO NIE SMAKUJE JAK YERBA.

Wypada wierzyć osobom, które smak Yerby znają od lat i dla których picie tego naparu jest tradycją oraz rytuałem. Dla nich smak Yerby w torebkach nie różni się praktycznie niczym od zwykłej lub zielonej herbaty. A jak wiadomo, oryginalna Mate ma zdecydowanie inny smak niż słynna six o’clock.

Producenci Yerby w torebkach przekonują, że ich produkty są równie wartościowe jak tradycyjne wersje Mate, a swoje stanowisko ugruntowują coraz to nowszymi argumentami dotyczącymi komfortu i estetyki spożywania naparu.


Komu więc ufać?

Kto ma rację? Ci, którzy od lat piją Yerbę w tradycyjny sposób i którzy znają jej smak i aromat doskonale, czy może grupa, która promuje szybkie i ekspresowe, ale jednocześnie wartościowe zaparzanie naparu? Chyba każdy z nas musi sam sobie na to pytanie odpowiedzieć. I choć idziemy z duchem czasu i staramy się nadążać nie tylko za postępami technologicznymi, ale i tymi, które idą z nimi w parze w społeczeństwie, to czasami warto się zastanowić głębiej nad tym, czy nie jesteśmy wielomiliardową grupą osób bezwzględnie manipulowaną przez arystokrację marketingową, wciąż zarzucającą nas czymś nowym, ULEPSZONYM. Tylko czy na pewno ulepszonym?

My jesteśmy zwolennikami tradycyjnego podejścia do rytuału parzenia Yerby i do całej estetyki z tym związanej. Jeśli jednak Wy czujecie inaczej lub chcielibyście spróbować czegoś nowego, to powinniście to zrobić. Porównajcie te dwa smaki, aromaty i procesy zaparzania, a potem dajcie znać, który z nich bardziej Wam pasował.

Spytaj naszego przedstawiciela o nowe rozwiązania dotyczące pakowanych w saszetki yerba mate.  

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel